Wiktymologia to nauka zajmująca się ofiarami przestępstw oraz badaniem roli ofiary w genezie przestępstwa, zwłaszcza ustaleniem czynników tworzących podatność na stanie się ofiarą przestępstwa oraz metod zapobiegania temu. Termin „wiktymologia” pojawił się w literaturze kryminologicznej z końcem lat czterdziestych XX wieku. Za twórców wiktymologii uznaje się Hansa von Hentinga, rumuńskiego adwokata oraz Benjamina Mendelsohna, psychologa z Niemiec. Wiktymologia jest dyscypliną dynamiczną.
Koncepcje wiktymologii
- Obecnie funkcjonuje kilka koncepcji wiktymologii.
- W koncepcji wiktymologii ogólnej Benjamina Mendelshona wiktymologia ujmowana jest jako samodzielna, odrębna dyscyplina naukowa, zajmująca się wszystkimi ofiarami w społeczeństwie, niezależnie od źródeł ich pokrzywdzenia.
- Nieco węższą przedmiotowo jest koncepcja nowej wiktymologii sformułowana przez R. Eliasa, zgodnie z którą wiktymologia powinna zajmować się ofiarami pogwałceń praw człowieka oraz ofiarami przestępstw.
- Większość współczesnych kryminologów preferuje koncepcje wiktymologii kryminalnej, która zorientowana jest na osobę przestępstwa, wiktymizację oraz system wymiaru sprawiedliwości, pozwala na pełniejsze wyjaśnienie fenomenu przestępczości oraz społecznej reakcji na nią.
Czym się różni wiktymologia od kryminologii
Wiktymologia i kryminologia to dwa różne działy nauki, które choć często łączy się w kontekście badań przestępczości, to jednak różnią się między sobą pod wieloma względami.
Kryminologia jest nauką interdyscyplinarną, która zajmuje się badaniem przestępczości, przestępców oraz systemów prawniczych i karnych. W jej zakresie znajduje się analiza przyczyn przestępczości, sposobów przeciwdziałania przestępczości oraz skuteczności różnych strategii penitencjarnych. Kryminologia wykorzystuje metody badawcze z dziedzin takich jak psychologia, socjologia, ekonomia, a także prawa i politologii.
Natomiast wiktymologia to nauka, która skupia się na badaniu ofiar przestępstw. Wiktymologia analizuje skutki, jakie przestępstwo ma na ofiarę, jej rodzinę i społeczeństwo. Badania wiktymologiczne obejmują zagadnienia takie jak mechanizmy obrony ofiar, ich traumy, wsparcie ofiar, jakie ofiarom przysługuje, a także sposoby zapobiegania przestępczości.
Chociaż kryminologia i wiktymologia są ze sobą ściśle powiązane, to jednak skupiają się na różnych aspektach przestępczości. Kryminologia bada przestępców i skuteczność działań mających na celu zapobieganie przestępstwom oraz karanie przestępców, podczas gdy wiktymologia skupia się na ofiarach przestępstw i pomocy, jakiej mogą potrzebować.
Ponadto, kryminologia bada przestępstwa i zachowania przestępcze, podczas gdy wiktymologia bada skutki tych działań na ofiary. Kryminolodzy badają, jakie czynniki i czynniki kulturowe wpływają na podejmowanie przestępczych działań, podczas gdy wiktymolodzy badają, jak ofiary doświadczają i radzą sobie z traumą.
Podsumowując, wiktymologia i kryminologia są dwiema odrębnymi dziedzinami nauki, które choć związane ze sobą, skupiają się na różnych aspektach przestępczości. Kryminologia skupia się na badaniu przestępców i działań zmierzających do zapobiegania przestępczości, podczas gdy wiktymologia bada skutki przestępstw na ofiary oraz sposoby, w jakie można im pomóc.
Syndrom sztokholmski
- Syndrom sztokholmski – stan psychiczny, który pojawia się u ofiar porwania lub u zakładników, wyrażający się odczuwaniem sympatii i solidarności z osobami je przetrzymującymi. Może osiągnąć taki stopień, że osoby więzione pomagają swoim prześladowcom w osiągnięciu ich celów lub w ucieczce przed policją.
- Najbardziej znany przypadek dotyczy Patty Hearst, wnuczki amerykańskiego wydawcy Williama Randolfa Hearst’a, która została uprowadzona 4 lutego 1974 przez wyznającą utopijne koncepcje socjalne grup. Porwana przyłączyła się do grupy i uczestniczyła m.in. w napadzie na bank. Została aresztowana w 1975 i rok później skazana na 7 lat za współpracę z terrorystami, jednak zastosowano wobec niej prawo łaski i zmniejszono wyrok do dwóch lat. Ostatecznej amnestii dokonał Bill Clinton w finalnej serii amnestii prezydenckich, dokonanej przed złożeniem urzędu.
Wspomnienia fleszowe
- Wspomnienia fleszowe, czy efekt lampy błyskowej to określenia, którymi naukowcy nazwali szczególny rodzaj pamięci autobiograficznej. Oznaczają one bowiem niezwykłe i wyraźne wspomnienia zdarzeń, które mimo upływu czasu wciąż budzą w nas silne emocje…. • To częste zjawisko, że wspomnieniom towarzyszą wyraźne wyobrażenia wzrokowe. Zazwyczaj jest tak, że pamiętamy zdarzenie, które odbiło się na nas w szczególnie silny sposób z dużą dokładnością, wręcz z precyzją. Wspominając uświadamiamy sobie, że w na… naszej głowie przechowujemy wspomnienia owego wydarzenia w postaci „fotografii”. Potrafimy wówczas przypomnieć sobie najdrobniejszy szczegół: co danego dnia robiliśmy, w co byliśmy ubrani, co jedliśmy na śniadanie itp. Badania psychologiczne dowodzą, że ludzie często są w stanie powiedzieć więcej o tego typu osobistych okolicznościach towarzyszących wspomnieniom, niż o samym fakcie przeżycia trudnej sytuacji….
- – „Udokumentowano jednoznacznie dezorganizujący wpływ stresu na procesy pamięciowe i to zarówno na zapamiętywania jak i przypominanie. W tej sytuacji uzasadnione jest postawienie pytania: czy naoczni świadkowie jakiegoś zdarzenia – napadu rabunkowego, morderstwa lub wypadku – zeznając później przed policjantem, prokuratorem czy sędzią, opisują to, co rzeczywiście się stało? Okazuje się, że chociaż działają w dobrej wierze, często zniekształcają prawdę” Andrzej Augustynek
Pamięć naocznych świadków
- Czy nasza pamięć zawsze jest wiarygodna i nigdy nas nie zwodzi? Czy jesteśmy w stanie z całkowitą pewnością odtworzyć przebieg sytuacji, która przytrafiła nam się w przeszłości? Wielu przestępstw nie dałoby się udowodnić bez zeznań przypadkowych świadków, ale na ile możemy wierzyć w ich historie?
- Uzyskanie jak najwierniejszych opisów konkretnych zdarzeń jest ważne w życiu codziennym i zawodowym, jednak szczególnej istotności nabiera w przypadku zeznań świadków. Od prawidłowego odpamiętania przebiegu wydarzeń w trakcie przesłuchań zależy często ludzkie zdrowie lub życie. Z tego powodu dąży się do uzyskania jak najwyższej zgodności zeznań z rzeczywistymi zdarzeniami.
- Wymieniać można wiele czynników, które zaburzają zdolności zapamiętywania i odpamiętywania przebiegu sytuacji, a co za tym idzie, zmniejszają wiarygodność świadków.
- Zapamiętywaniu przestępstw, takich jak m.in. włamanie, wypadek czy zabójstwo towarzyszą silne emocje, które mają bardzo duży wpływ na nasze zdolności przyswajania informacji. Przede wszystkim powodują one wybiórcze zapamiętywanie zdarzenia. Niektóre elementy pamiętane są bardzo dobrze, inne natomiast prawie wcale (Loftus, 1996). Jak daleko można osobom zasugerować nieistniejące fakty
- nie tylko przedstawiciele służb specjalnych, organów ścigania czy wymiaru sprawiedliwości manipulują pamięcią swoich „klientów”. Niestety dotyczy to także niekiedy psychologów i psychiatrów. Znane są przypadki, gdy nieetyczny i niekompetentny psychoterapeuta sugerował pacjentom (najczęściej były to młode kobiety), iż ich zaburzenia emocjonalne wywołały zapomniane z dzieciństwa fakty molestowania seksualnego. W 1986 roku N. C. z Wisconsin zgłosiła się do psychiatry, który zastosował psychoterapię i hipnozę. Chciał przy ich pomocy dotrzeć się do ukrytych wspomnień o przemocy, której rzekomo doświadczyła w dzieciństwie N.C. Kobieta ta nabrała z czasem przekonania, że wyparła ze swojej świadomości następujące wspomnienia: należała do sekty satanistycznej, pożerała niemowlęta, była gwałcona, odbywała stosunki seksualne ze zwierzętami i zmuszona była przyglądać się zabójstwu swojej ośmioletniej koleżanki. Uwierzyła, że ma ponad 120 osobowości — dziecięce, dorosłe, anielskie, a nawet kacze. Przyczyną było to, iż w dzieciństwie była wykorzystywana seksualnie i maltretowana. Psychiatra następnie dokonał na niej egzorcyzmów. Kiedy N. C. zrozumiała, że zaszczepiono jej fałszywe wspomnienia, pozwała psychiatrę do sądu i po trwającym pięć lat procesie, przyznano jej w 2,4 mln dolarów odszkodowania. N. C. nie jest jedyną pacjentką, której wszczepiono fałszywe wspomnienia. W 1992 roku w Missouri pewien pracownik poradni przykościelnej podczas terapii „pomógł” B. R. „przypomnieć” sobie, że jej ojciec, osoba duchowna, systematycznie gwałcił ją między siódmym a czternastym rokiem życia, w czym niekiedy — przytrzymując ją — pomagała mu jej matka. Pod wpływem terapeuty B. R. przy pomniała sobie także, że dwukrotnie zaszła z ojcem w ciążę i że ten zmusił ją do ich przerwania. Gdy posądzenia te ujawniono, ojciec pacjentki musiał zrezygnować z funkcji pastora. Badanie lekarskie wykazało jednak, że 22-letnia B. R. wciąż jest dziewicą i nigdy w ciąży nie była. Rodzina pokrzywdzonej pozwała terapeutę do sądu i otrzymała w 1996 roku milion dolarów odszkodowania.